12.07.2014, 13:41
Odpowiedzi pajęczycy.
p.1. Zacytuję podobno ciebie, jak zachęcałeś Czerwusia do różnych projektów: dajmy szansę Kiedyś były fajne gry, więc czemu teraz nie, kiedy mamy nawet nowych graczy w środowisku. Powoli nabiorą doświadczenia.
p.2. Jeśli ktoś się waha co wziąć: potrzeba po dwóch graczy do ZOL i Robo-Chłopa, bo to będzie pewnie główna oś konfliktu/współpracy (tak jak UPD i PD na Ante V, jeśli ktokolwiek jeszcze zrozumie to wyjaśnienie). Reszta środowisk i stołków może być obsadzona albo GM-controlled, to już zależy, w co komu będzie fajniej grać. Co nie znaczy, że poza dwiema największymi partiami nie ma nic do ugrania, można być przecież szarą eminencją albo języczkiem u wargi :>
Gry nie będę wisznuizował, bo lubię to tchnienie wielkiej polityki. Różne plany interwencji, podziałów wpływów, podbojów itd. to coś, za czym się trochę stęskniłem. A w większości późnych edycji Polska była w ogóle za słaba, żeby się w to bawić.
p.3. :* Jaki jest pierwszy? Też, nie chwaląc się, jestem całkiem zadowolony. Co do pytań:
p.4. Mało znam Kaiserreicha, a mój pomysł póki co mi się najbardziej podoba (o dziwo ).
p.5. W Rosji jest obecnie kilka dużych ugrupowań partyzanckich: komuniści, ze dwie odmiany białych, demokraci, anarchiści, może jeszcze coś bardziej egzotycznego. Romanowowie (główna linia) wyłapani i zabici w czasie rewolucji, reszta uciekła do WlkB i generalnie nie lubi się z naszym kompleksem prusko-polskim. Chyba nie trzeba wyjaśniać czemu. Białorusini są traktowani łagodnie i zachowują się spokojnie.
p.6. :* [2]
p.7. Wszystko przebiegło w miarę podobnie, chociaż scenariusz tworzy pewne luki (historyczne kolonie niemieckie czy właśnie Filipiny). Można, rozważyć, żeby się na Filipinach gnieździła jakaś śmieszna emigracja, ale na pewno siedzą tam Japończycy :>
p.8. Średnio się lubią. Ukraina to do dziś mało sympatyczny autorytarny burdel pod kontrolą wojska i pruskiego garnizonu, walczący z pogrobowcami Nestora Machny i ogólnie nietraktowany zbyt poważnie. Niemcy ciągną stamtąd zboże i inne towary.
p.9. Tak, liczące po 10-20 osób.
p.1. Zacytuję podobno ciebie, jak zachęcałeś Czerwusia do różnych projektów: dajmy szansę Kiedyś były fajne gry, więc czemu teraz nie, kiedy mamy nawet nowych graczy w środowisku. Powoli nabiorą doświadczenia.
p.2. Jeśli ktoś się waha co wziąć: potrzeba po dwóch graczy do ZOL i Robo-Chłopa, bo to będzie pewnie główna oś konfliktu/współpracy (tak jak UPD i PD na Ante V, jeśli ktokolwiek jeszcze zrozumie to wyjaśnienie). Reszta środowisk i stołków może być obsadzona albo GM-controlled, to już zależy, w co komu będzie fajniej grać. Co nie znaczy, że poza dwiema największymi partiami nie ma nic do ugrania, można być przecież szarą eminencją albo języczkiem u wargi :>
Gry nie będę wisznuizował, bo lubię to tchnienie wielkiej polityki. Różne plany interwencji, podziałów wpływów, podbojów itd. to coś, za czym się trochę stęskniłem. A w większości późnych edycji Polska była w ogóle za słaba, żeby się w to bawić.
p.3. :* Jaki jest pierwszy? Też, nie chwaląc się, jestem całkiem zadowolony. Co do pytań:
pierwszy post napisał(a):Statsy typu demografia, gospodarka, skład wojska (przynajmniej te, które ktoś uzna za potrzebne) proponuję ustalić grupowo.Jeśli zrobisz projekt listy największych miast i struktury demograficznej, to przyjmę z pocałowaniem w rękę, choć ofc z zastrzeżeniem możliwości zmian.
p.4. Mało znam Kaiserreicha, a mój pomysł póki co mi się najbardziej podoba (o dziwo ).
p.5. W Rosji jest obecnie kilka dużych ugrupowań partyzanckich: komuniści, ze dwie odmiany białych, demokraci, anarchiści, może jeszcze coś bardziej egzotycznego. Romanowowie (główna linia) wyłapani i zabici w czasie rewolucji, reszta uciekła do WlkB i generalnie nie lubi się z naszym kompleksem prusko-polskim. Chyba nie trzeba wyjaśniać czemu. Białorusini są traktowani łagodnie i zachowują się spokojnie.
p.6. :* [2]
p.7. Wszystko przebiegło w miarę podobnie, chociaż scenariusz tworzy pewne luki (historyczne kolonie niemieckie czy właśnie Filipiny). Można, rozważyć, żeby się na Filipinach gnieździła jakaś śmieszna emigracja, ale na pewno siedzą tam Japończycy :>
p.8. Średnio się lubią. Ukraina to do dziś mało sympatyczny autorytarny burdel pod kontrolą wojska i pruskiego garnizonu, walczący z pogrobowcami Nestora Machny i ogólnie nietraktowany zbyt poważnie. Niemcy ciągną stamtąd zboże i inne towary.
p.9. Tak, liczące po 10-20 osób.
Cytat: I jeszcze jedno: ŻĄDAM SZMEROMAPY JAK W ANTE VI ALBO VIIChodzi ci o mapkę na podstawie tego? Łe, myślałem że odmiana będzie bardziej kul