11.07.2014, 00:39
Tedziu, ja nie bardzo chcę ci pozwalać na sprowadzanie dyskusji na manowce dygresji, o twoich rojeniach pozwolę więc sobie napisać dwa krótkie stwierdzenia:
1. Swoją tezę o moim "urazie" opierasz o założenie że mnie "ośmieszyłeś". Ośmieszenie, z samego założenia, musi oznaczać skłonienie otoczenia/środowiska/jakzwałtakzwał do obśmiania delikwenta, tymczasem nic podobnego ani w trakcie, ani po tamtej dyskusji nie miało miejsca. Chciałbym, żebyś dobrze zrozumiał: może i uważasz, że udowodniłeś wówczas swoją rację (ja nie uważam), ale dla kwestii ośmieszenia jest to bez znaczenia, bo ośmieszenie wynika z opinii otoczenia a nie twojej.
Skoro zatem nie było ośmieszenia, to albo ja nie mam urazu, albo mam go na innym tle. Oczywiście teza, że urazy żywię ze względu na to, co odbieram jako pisanie głupot, byłaby zbyt prosta.
2. Nigdzie wówczas nie dowodziłem pochodzenia Aryjczyków ze Skandynawii, jeśli tak twierdzisz to prostu kłamiesz. Wolę wierzyć, że wynika to z niepamięci a nie z przerostu ego. Ponownie: nie chcę wchodzić tu w dygresję, ale chodziło o to, że według ciebie Aryjczycy to inna nazwa Indoeuropejczyków a według mnie pojęcie nie dość że nieaktualne, to odnoszące się do jednego konkretnego ludu (Arjów). Kto ma tu rację jest nieistotne, istotne jest, że motyw Skandynawii padł jedynie w twojej wyobraźni.
Zostawiając już zatem definitywnie tę kwestię...
Koło sedna to nawet nie stało. Co to znaczy "próby zakładania", używasz języka który ma sugerować, że jest to jakieś działanie pokątne czy nieprzyzwoite. Założenie zespołu to prerogatywa każdej odpowiednio dużej grupy parlamentarzystów, mają prawo sobie je zakładać i prowadzić jakie chcą i ile chcą.
Pojęcie "wolności światopoglądowej" którym palikociarnia szermuje oznacza tyle, że w walce ze światopoglądem nie mogą brać udziału instytucje państwa. Ale zespół, jak już ustaliliśmy, instytucją nie jest, jego członkowie też nie. Wolność światopoglądu nie oznacza ograniczenia czyjejś wolności do podejmowania legalnych działań przeciwko rzeczonemu światopoglądowi.
1. Swoją tezę o moim "urazie" opierasz o założenie że mnie "ośmieszyłeś". Ośmieszenie, z samego założenia, musi oznaczać skłonienie otoczenia/środowiska/jakzwałtakzwał do obśmiania delikwenta, tymczasem nic podobnego ani w trakcie, ani po tamtej dyskusji nie miało miejsca. Chciałbym, żebyś dobrze zrozumiał: może i uważasz, że udowodniłeś wówczas swoją rację (ja nie uważam), ale dla kwestii ośmieszenia jest to bez znaczenia, bo ośmieszenie wynika z opinii otoczenia a nie twojej.
Skoro zatem nie było ośmieszenia, to albo ja nie mam urazu, albo mam go na innym tle. Oczywiście teza, że urazy żywię ze względu na to, co odbieram jako pisanie głupot, byłaby zbyt prosta.
2. Nigdzie wówczas nie dowodziłem pochodzenia Aryjczyków ze Skandynawii, jeśli tak twierdzisz to prostu kłamiesz. Wolę wierzyć, że wynika to z niepamięci a nie z przerostu ego. Ponownie: nie chcę wchodzić tu w dygresję, ale chodziło o to, że według ciebie Aryjczycy to inna nazwa Indoeuropejczyków a według mnie pojęcie nie dość że nieaktualne, to odnoszące się do jednego konkretnego ludu (Arjów). Kto ma tu rację jest nieistotne, istotne jest, że motyw Skandynawii padł jedynie w twojej wyobraźni.
Zostawiając już zatem definitywnie tę kwestię...
Cytat:No widzisz, na polityce się nie znam (tak jak ty nie znasz się na genetyce populacji), i nie wiem czym różni się komisja sejmowa od zespołu parlamentarnego, ale sedno jest to samo, że PIS podejmuje próby zakładania pewnych "kółek dyskusyjnych", w celu walki z pewnymi prądami światopoglądowymi, co stoi w sprzeczności z rzekomą wolnością światopoglądową, typową dla - podobno - świeckiego państwa.
Koło sedna to nawet nie stało. Co to znaczy "próby zakładania", używasz języka który ma sugerować, że jest to jakieś działanie pokątne czy nieprzyzwoite. Założenie zespołu to prerogatywa każdej odpowiednio dużej grupy parlamentarzystów, mają prawo sobie je zakładać i prowadzić jakie chcą i ile chcą.
Pojęcie "wolności światopoglądowej" którym palikociarnia szermuje oznacza tyle, że w walce ze światopoglądem nie mogą brać udziału instytucje państwa. Ale zespół, jak już ustaliliśmy, instytucją nie jest, jego członkowie też nie. Wolność światopoglądu nie oznacza ograniczenia czyjejś wolności do podejmowania legalnych działań przeciwko rzeczonemu światopoglądowi.