28.06.2014, 18:21
W zaistniałym szumie nie było słychać co tam mamra biuralista ze SMOKA, i prowodyr całej akcji tylko się na niego popatrzył, próbując wyczytać z ruchu warg co ten doń rzecze, lecz nie zrozumiawszy nic, olał SMOK'owca i wrócił do tego co robił przedtem...