27.06.2014, 17:56
W obliczu nadchodzącej wojny władze powinny wspierać emigrację jak największej grupy Polaków na Islandię. Tylko zdecydowana przewaga biologiczna nad tutejszym żywiołem pozwoli na stabilność wyspy i na zabezpieczenie bytu naszej państwowości, w razie wojennego niepowodzenia, gdyż Islandia może się okazać arką która zapewni ciągłość narodu i jego władz. Tymczasem sanacyjne władze ufnę w swoją propagandę nie robią nic, co mogłoby zabezpieczyć kraj w razie klęski czy przedłużąjącego się konfliktu zbrojnego i zamiast wzmacniać to osłabiają nasz potencjał.
Oczywiście zdrajcy sprawy polskiej roją sobie, że skoro odetną się od macierzy to ręce jednego czy drugiego ludojada ich nie dosięgną. Jest to błąd straszliwy- o ile wyspa może stać się tymczasową arką, to w razie klęski zupełnej stanie się wiezienną celą w której można co najwyżej oczekiwać na wyrok.
Oczywiście zdrajcy sprawy polskiej roją sobie, że skoro odetną się od macierzy to ręce jednego czy drugiego ludojada ich nie dosięgną. Jest to błąd straszliwy- o ile wyspa może stać się tymczasową arką, to w razie klęski zupełnej stanie się wiezienną celą w której można co najwyżej oczekiwać na wyrok.