23.06.2014, 19:56
Cytat:Ośrodki są otwarte w tym sensie że każdy kto w nich mieszka może tam zaprosić kogo chce. Natomiast w każdym tego typu miejscu istnieje program dnia (a nie meldowanie się) dokładnie tak jak w domach rekolekcyjnych.
Byli numeraliusze którzy uciekli z OD dawali jakoś zupełnie inne świadectwo. Ale nie będę już drążył tematu, ja w każdym bądź razie za żadne skarby świata nie chciał bym się znaleźć w takim "otwartym" ośrodku. Już chyba wolał bym nocować w kolektywie robotniczym Appla w Chinach.
Cytat:Opus Dei nie jest związana z masonerią, choć jakieś minimalne podobieństwo strukturalne istnieje, ale jest ono dość mocno przesadzone, gdyż w Hiszpanii po pierwsze była to organizacja antymasońska.
To że kolaborowali z Franko, a założyciel Opus Dei, Josemaria Escriva, osobiście z nim listownie korespondował i popierał jego politykę, niczego jeszcze nie znaczy. Powszechnie wiadomo że Frankiści zwalczali masonerię, a Opus Dei było u Franko w łaskach co mogło by zaprzeczać jego masońskim konotacjom. Jednak z masonerią sprawa jest trochę bardziej złożona niż się to większości ludzi, którzy jedynie liznęli temat, wydaje. Masoneria dzieli się na białą i czarną, na masonerie regularną i nieregularną, ryt uznany i ryt nieuznany, to jest szereg rozmaitych organizacji zwykle odwołujących się do wspólnych korzeni i struktur organizacyjnych, ale nie będących frakcją jednolita i często ze sobą konkurujących.
Cytat:Ja akurat lubiłem czytać różne takie głupotki głównie w celach humorystycznych.
Tak jak mówiłem, co nie nasze to be, kłamstwa, głupoty, bzdury, żydy, lewaki, komuchy. Ja jakoś po lekturze FiM nie odniosłem wrażenia żeby było w tym coś śmiesznego, a wiele rzeczy opisanych w tym tygodniku zweryfikowałem potem w oparciu o inne źródła i jakoś w znacznej mierze okazały się zgodne z faktami. Ale wiadomo... tresura apologety robi swoje...
Cytat:Stety/Niestety teraz skupiam się na wiarygodnych wydawnictwach.
Czyli "Niedziela", "Gość Niedzielny", "Dziennik Polski" i pisma z wydawnictwa pana Leszka Bubla?
Cytat:Nie chcę przeciągać tematu więc to mój ostatni wpis, ale na kilka kwestii odpowiem:
Nawet nie żywię nadziei że cie z błędu wyprowadzę, ale po prostu nie mogłem tych kwestii zostawić niedopowiedzianych, więc w sumie z mojej strony też już basta.