VI posiedzenie KOP - obrady
#1
Gdzieś na początku maja...
Olszewski
Otwieram VI posiedzenie plenarne Komitetu Odnowy Polski. Jak mi się wydaje, głównym naszym zmartwieniem - poza dalszą walką z Sebą - jest obecnie inwazja czechosłowacka. Pozytywnym czynnikiem są z pewnością przemiany na Węgrzech. W każdym razie: sytuacja wciąż się zmienia.
Odpowiedz
#2
Krzysztof Wojno

Pozwolę sobie wyrazić pogląd, że póki co nie jest to kwestia polityczna i sprawę należy zostawić dowódcom okręgów i Naczelnikowi. Wprawdzie Węgrzy chcą wycofać się z Polski, ale póki co nie idzie za tym gotowość rządu do uznania władzy powstańczej. Być może po wyborach będzie można do tego wrócić. Zaś czechosłowacka "inwazja" to dla nas nic nowego, ot, możemy równie dobrze patrzeć na to jak na rotację wojsk okupacyjnych.
Odpowiedz
#3
Adam Michnik
W związku z pojawiającymi się doniesieniami, a to z Gdańska, a to z Warszawy o nieprzemyślanych i niekorzystnych dla wizerunku Polski działaniach oficerów SW, wnoszę projekt uchwały.
Cytat:
Projekt UCHWAŁY o Komisjach Nadzoru Działań Wojennych

1. W każdym okręgu Solidarności Walczącej zostanie utworzona Komisja Nadzoru Działań Wojennych (KNDW).
2. Każda KNDW składa się z trzech członków:
a) jednego członka (i zarazem przewodniczącego), pochodzącego spoza danego okręgu, wyznacza KOP w głosowaniu;
b) drugiego członka wyznacza pierwszy członek niezwłocznie po dotarciu do okręgu, spośród cywili z danego okręgu;
c) trzeciego wyznacza niezwłocznie dowódca okręgu.
3. KNDW podejmuje decyzje zwykłą większością głosów.
4. KNDW jest informowana przez dowódcę o wszystkich jego decyzjach związanych ze sprawowaniem stanowiska. KNDW ma prawo głosu doradczego w sprawie tych decyzji, a także informowania o nich w raportach do KOP.
5. W przypadku, gdy KNDW stwierdzi złamanie przez dowódcę okręgu prawa Wolnej Polski, albo prawa międzynarodowego, ma prawo zawiesić tego dowódcę. Wówczas ostateczną decyzję o odwołaniu bądź pozostawieniu dowódcy na stanowisku podejmuje KOP.
Odpowiedz
#4
Krzysztof Wojno

Nie da się prowadzić wojny mając za plecami jakieś komisje nadzorcze. W wojsku hierarchia to rzecz święta a takie komisje łamałyby hierarchię i wprowadzałyby chaos decyzyjny. Jeśli któryś dowódca okręgu podejmuje złe działania, po to wybraliśmy Naczelnika, żeby go rozliczył. Jeśli Naczelnik nie wywiązuje się z obowiązków, można go odwołać, zachowując hierarchię i jednolity łańcuch dowodzenia.

Będę głosował przeciwko uchwale.
Odpowiedz
#5
Katarzyna Śmietana Chciałabym wiedzieć o jakich wydarzeniach mówi Adam. Mam nadzieję, że wyjaśnisz Adamie co tak tobą zaniepokoiło?
Odpowiedz
#6
Michnik
Zaniepokoiło mnie, że radziecka prasa ostatnio nie musi tak bardzo kłamać, żeby wskazywać wątpliwe metody walki po naszej stronie. Mówię tu na przykład o atakach na obiekty cywilne, czy o zdjęciach żołnierzy na Pomorzu, którym strzelano specjalnie w brzuch.
Odpowiedz
#7
Krzysztof Wojno

Przecież to jeden z bardziej idiotycznych przykładów komuszej propagandy. Po czym niby poznać na zdjęciu, że postrzał był celowy?
Odpowiedz
#8
Wojciech T. Mosiuszko

Czy Pan Michnik naprawdę wierzy w tą zakłamaną propagandę?
Co może powiedzieć ludzkość dziś, ta ludzkość, która chce dowieść postępu kultury, a XX wiek postawić znacznie wyżej od wieków przeszłych. Czy w ogóle my, ludzie XX wieku, możemy spojrzeć w twarze tych, co żyli kiedyś i – śmieszna rzecz – dowodzić naszej wyższości, kiedy za naszych czasów zbrojna masa niszczy nie wrogie sobie wojsko, lecz całe narody, bezbronne społeczeństwa, stosując najnowsze zdobycze techniki. (...) Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. (...) Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… Lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi! - Rotmistrz Witold Pilecki
Odpowiedz
#9
Katarzyna Śmietana Zaraz się okaże, że oddziały partyzanckie mają strzelać wyłącznie w pomniki, a resztę czasu zajmować się rozdawaniem ulotek.

Mamy wojnę, więc część żołnierzy okupantów zostanie trafionych i to nie tylko w brzuch, ale nawet w głowę.
Odpowiedz
#10
Michnik
No a co, jak tych żołnierzy jest stu dwudziestu? Jeśli to zjawisko masowe? Nie wiem, czy koledzy dobrze robią ulegając retoryce prowadzenia wojny wszelkimi dostępnymi środkami. Jesteśmy Europejczykami, nasz styl działań wojennych - których nie chcemy, do których zostaliśmy zmuszeni - nie powinien nas zrównywać z radzieckim złem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości