Wojsko powstańcze
#11
Zacznijmy od tego czy wokół Łodzi są jakieś oddziały komunistów i jakie...
Co może powiedzieć ludzkość dziś, ta ludzkość, która chce dowieść postępu kultury, a XX wiek postawić znacznie wyżej od wieków przeszłych. Czy w ogóle my, ludzie XX wieku, możemy spojrzeć w twarze tych, co żyli kiedyś i – śmieszna rzecz – dowodzić naszej wyższości, kiedy za naszych czasów zbrojna masa niszczy nie wrogie sobie wojsko, lecz całe narody, bezbronne społeczeństwa, stosując najnowsze zdobycze techniki. (...) Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. (...) Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… Lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi! - Rotmistrz Witold Pilecki
Odpowiedz
#12
Jakieś biedne siły milicyjne co najwyżej i ziemia niczyja. Odsyłam do eventów i proszę o zrobienie arkusza, bo nie będziemy rozmawiać.
Odpowiedz
#13
Macie. Teraz jak spieprzycie to umywam ręce Tongue
Odpowiedz
#14
Na tę turę to samo co poprzednio, 50 Zp na zachętę.
Odpowiedz
#15
Seba idzie na Warszawę. Trzeba koniecznie ustalić jakąś dobrą taktykę.

Ja proponuję skitrać nasze oddziały leśne w lasach na drodze Dywizji KBW. Mają robić na nich zasadzki i ich nękać. Atakować bez przerwy, niechaj wiedzą, że wiemy jak walczyć.

Oddziały miejskie i piechoty półregularnej wstrzymamy w mieście. Gdy wejdą do miasta, pochowamy żołnierzy w budynkach i zastosujemy podobną taktykę. Będziemy nękać wroga w każdej uliczce. W każdym kącie ma się czaić nasz żołnierz z granatem, gotowym do rzutu w to komunistyczne ścierwo.

Podsumowując, proponuję taktykę partyzancką.
Co może powiedzieć ludzkość dziś, ta ludzkość, która chce dowieść postępu kultury, a XX wiek postawić znacznie wyżej od wieków przeszłych. Czy w ogóle my, ludzie XX wieku, możemy spojrzeć w twarze tych, co żyli kiedyś i – śmieszna rzecz – dowodzić naszej wyższości, kiedy za naszych czasów zbrojna masa niszczy nie wrogie sobie wojsko, lecz całe narody, bezbronne społeczeństwa, stosując najnowsze zdobycze techniki. (...) Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. (...) Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… Lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi! - Rotmistrz Witold Pilecki
Odpowiedz
#16
Jeśli nie będzie protestów, uznam to za rozkazy dla wojsk.
Odpowiedz
#17
Zaczyna się tak zwana fun part.
Jak już wiecie, wasze wojska szarpią po drodze dwie dywizje KBW, ale te szczupłe zgrupowania "leśnych" to zdecydowanie nie są siły zdolne do powstrzymania generała Seby. Czy miejska partyzantka, której jest trochę więcej, poradzi sobie lepiej? Trzeba będzie coś wymyślić.
Na dzień 4 kwietnia Seba kontroluje tereny do zielonej linii na poniższej mapie. I dywizja KBW zajęła Konstantynów, III dywizja zajęła pozycje po waszej stronie rzeki Ner. Jak możecie dojrzeć, obecnie najważniejsze walki toczą się o lotnisko (wprawdzie nieczynne) oraz linię kolejową.
http://i67.tinypic.com/js0l7q.jpg
(dokładne rozmieszczenie wojsk Seby jest nieznane, podobnie zresztą jak waszych póki co : } nie ma wywiadu, to cóż)
W stanie na tenże 4 kwietnia morale ludności leci z lekka na łeb. KOP jest uważane za zbieraninę retardów przez coraz więcej ludzi, niektórzy zaczynają sympatyzować z księdzem Pfenigiem, niektórzy z innymi projektami wzięcia wszystkiego radykalnie za mordę (np. partia Kisielewskiego i Ozjasza). Także władza trochę leży na ulicy, jakby ktoś był zainteresowany. Wybór naczelnika wzbudza nietrwały entuzjazm, bo ludzie zdają sobie sprawę, że Czartoryski to tak w dwa dni raczej tutaj nie dojedzie.
Odpowiedz
#18
Dobra, trzeba wziąć tę zbieraninę siusiumajtków za mordę. Generalnie Lublinek można sobie odpuścić, nie jest to w 1989 coś istotnego bo wtedy pełnił jeszcze funkcje lotniska sportowego. Między Lublinkiem a jakimiś większymi skupiskami ludności są parki i ogródki działkowe. Ważniejsze jest zabezpieczenie Retkini, bo gdyby zdobyli Retknie to byłby pewnie początek końca. Poza tym wejście sił KBW do miasta mogło by skończyć się zupełnym upadkiem morale. Priorytetem jest obrona dużych skupisk ludności. Musimy przerzucić więcej sił do obrony zachodnich granic miasta ale musimy uważać bo może się okazać, że mogą chcieć odwrócić naszą uwagę i zaatakować np. od Widzewa. Trzeba też pomyśleć o poborze.
Pfeningowi pogrozić a gdy to nie pomoże połamać nogi Można też poszukać na niego jakichś haków. Popiełuszki mu nie zrobimy bo w Łodzi nie ma dużych rzek.
ن
Odpowiedz
#19
Nie no, militarnie faktycznie jest bezhołowie co było do przewidzenia (wojskiem nie sposób dowodzić kolektywnie), ale jednak pewne podstawowe uchwały udało się przyjąć i doraźna polityka jest trochę lepsza niż bandy retardów.

Z zejściem w tej edycji na poziom taktyczny wiąże się taka przeszkoda, że np. ja słabo się orientuję w innym terenie niż białostocczyzna. Fajnie, gdybyśmy mogli jak najszybciej wejść na poziom strategiczny i olać takie rzeczy jak planowanie zasadzek, bo to jednak gra polityczna a nie bitewna. Dopóki nie, to proponuję żeby Pająk wypowiadał się częściej, jako najlepiej znający Łódź i okolice.
Odpowiedz
#20
Czy nie byłoby dość słuszne i jak najbardziej rozsądne prowadzić ekspansję na północ, by po uzyskaniu Gdańska, Helu i Władysławowa mieć możliwość otrzymywania drogą morską wsparcia w postaci przynajmniej kaszy kukurydzianej przywożonej przez Szwedów?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości