Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
Piękna, teraz wszystko widać dokładnie.
A tak swoją drogą to nie wyjaśnione chyba zostało dlaczego Osmany nadal okupują Przedkaukazie. Kozacy zmienili cara na cesarza Rzymu czy co tam się dzieje? I Krym jest republiką tatarską? W sumie dziwne, że Polska nie włączyła strefy odeskiej w swoje granice. I żądam republiki Mari El.
Liczba postów: 1 831
Liczba wątków: 194
Dołączył: March 2014
Reputacja:
12
(14.07.2014, 22:46)pajęczyca napisał(a): A tak swoją drogą to nie wyjaśnione chyba zostało dlaczego Osmany nadal okupują Przedkaukazie. Kozacy zmienili cara na cesarza Rzymu czy co tam się dzieje? To są tereny zagarnięte po wielkiej wojnie. Kozacy swoją drogą, poza tym jakieś osadnictwo i islamizacja w duchu ideologii "turańskiej" Enver Paszy,
Cytat:I Krym jest republiką tatarską?
Jo.
Cytat:W sumie dziwne, że Polska nie włączyła strefy odeskiej w swoje granice.
Ukraina też chciała, a Prusy nikomu nie dały, coby komuś nie było za fajnie. Chociaż niewykluczone, że anektujecie to w czasie gry, jak się postaracie. Od morza do morza, no nie.
Cytat:I żądam republiki Mari El.
Powiedzmy, że jest, ale nie chce mi się zaznaczać.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
Lol, rządzą młodoturcy i jeszcze się nie rozwaliło przy pomocy Brytyjczyków Imperium Osmańskie? A i czy Polska posiada jakąś "autostradę" eksterytorialną do Gdańska? Na pierwszej mapie wydawało mi się, że coś tam jakaś kreska jest
Liczba postów: 1 530
Liczba wątków: 76
Dołączył: April 2014
Reputacja:
15
Cytat:Oficjalnie wersja jest taka, że wyczerpana wojną krymską i powstaniem styczniowym :]
Wojna krymska była dekadę wcześniej Miałbym propozycję jak ten okres urealnić, jeśli jesteś gotów namieszać.
Myślałem też trochę o wojsku i jakby nie patrzeć wychodzi mi, że... Byłoby ono podobne do wojska II RP. Armia powszechna, ze sporym udziałem kawalerii i niskim broni pancernej. Skoro w Gdańsku nie mogą stacjonować żołnierze to pewnie nie mamy floty, więc nie utopiliśmy w nią tej chorej kasy co w rzeczywistości.
Główne problemy: nieco już przestarzała organizacja (środek ciężkości dowodzenia spoczywa na szczeblu armii gdy po doświadczeniach wojen domowych rośnie wykorzystanie inicjatywy na poziomie dowódców dywizji), niedostosowanie do profilu działań poza granicami kraju (na wschodzie panuje pewnie b. niskie morale), za mały udział lotnictwa i broni pancernej. Przy czym radziłbym MG utrzymywać wspierającą rolę tych dwóch ostatnich rodzajów broni i zwalczać raport mniejszości polegający na próbie ich ustawienia w roli wiodącej, od tego jest druga światowa by dopiero wyciągnąć z niej wnioski :>
Liczba postów: 1 831
Liczba wątków: 194
Dołączył: March 2014
Reputacja:
12
15.07.2014, 00:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.07.2014, 01:01 przez Szmer.)
(14.07.2014, 23:51)pajęczyca napisał(a): Lol, rządzą młodoturcy i jeszcze się nie rozwaliło przy pomocy Brytyjczyków Imperium Osmańskie? Jak widać, nie. Powiedzmy, że wojna i państwa centralne ich napompowały.
Cytat:A i czy Polska posiada jakąś "autostradę" eksterytorialną do Gdańska? Na pierwszej mapie wydawało mi się, że coś tam jakaś kreska jest
Zakładam, że mamy raczej coś w rodzaju unii celnej i dużą integrację gospodarek. W każdym razie polskie towary sobie jeżdżą nieniepokojone (ale uwaga, vice versa też).
(15.07.2014, 00:15)Czerwony napisał(a): Wojna krymska była dekadę wcześniej Miałbym propozycję jak ten okres urealnić, jeśli jesteś gotów namieszać. Odezwę się do ciebie na GG, jak będziesz. Ale wolałbym nie mieszać w sytuacji obecnej i nie komplikować przesadnie, więc mam nadzieję, że rozwiązanie jest w miarę eleganckie :]
Co do oceny sytuacji w wojsku, to uważam, że mamy więcej ciężkiego sprzętu niż historycznie. Nie chodzi mi o zaawansowanie "koncepcyjne", ale bliżej tego, ile irlowy sztab chciałby/planował mieć, co wynika ogólnie z lepszej sytuacji gospodarczej i technologicznej. Może nie tyle czołgów i samolotów (to też), ile artylerii, samochodów itd.. Dowodzenie jest trochę bardziej profesjonalne niż historycznie, bo mamy za sobą 2-3 duże wojny, a nie dowodzenie jakimiś Legionami i Błękitnymi Armiami.
I moim zdaniem wojsko może być za bardzo przyzwyczajone do działania jako siła okupacyjna (zapewne większość WP siedzi na stałe w Rosji) i ganiania się z partyzantkami na ogromnych przestrzeniach. Także gdyby trzeba było nagle się zebrać do kupy i pójść w równych szeregach na front, mogłoby być zdziwienie i niezborność -- z pominięciem jakiegoś korpusu interwencyjnego sformowanego na pruską wojnę domową. Teraz myślę, że jak porządki kolonialne, to pewnie mamy też liczne luźno-rozsypane (tzn. gdzieś na poziomie brygady) oddziały Rosjan współpracujących z okupacją za profity i stanowiących siły pomocnicze.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
Właśnie, są jakieś siły kolaboracyjne w Rosji? Jakaś organizacja paramilitarna/milicje?
Liczba postów: 421
Liczba wątków: 37
Dołączył: June 2014
Reputacja:
4
Skoro te biografie miały być wstępnymi szkicami, to czemu są takie dokładne i długie?
Liczba postów: 1 530
Liczba wątków: 76
Dołączył: April 2014
Reputacja:
15
15.07.2014, 08:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.07.2014, 08:12 przez Czerwony.)
Cytat:Co do oceny sytuacji w wojsku, to uważam, że mamy więcej ciężkiego sprzętu niż historycznie. Nie chodzi mi o zaawansowanie "koncepcyjne", ale bliżej tego, ile irlowy sztab chciałby/planował mieć, co wynika ogólnie z lepszej sytuacji gospodarczej i technologicznej. Może nie tyle czołgów i samolotów (to też), ile artylerii, samochodów itd..
Widzisz, a ja właśnie sądzę że możemy dysponować tymi słynnymi nowinkami które miały nam wygrać wrzesień (nie bardzo), bo była na to kasa, natomiast udział różnych rodzajów broni w strukturze armii to już kwestia koncepcji obozu piłsudczyków. Ale zgadzam się co do tego, że przynajmniej plany są w pełni zrealizowane. Mamy np. w pełni uformowaną Warszawską Brygadę Pancerno-Motorową... A nawet kilka, w głównych ośrodkach kraju, by było proporcjonalnie do większej armii jako takiej.
Cytat:Dowodzenie jest trochę bardziej profesjonalne niż historycznie, bo mamy za sobą 2-3 duże wojny, a nie dowodzenie jakimiś Legionami i Błękitnymi Armiami.
Odróżnijmy profesjonalizm od doświadczeń wojennych. Takie Włochy też miały za sobą wojny w Etiopii i Hiszpanii, a struktura ich wojska pozostała bez większych zmian bo skostniałe dowództwo nie uczyło się na błędach. Konflikty zawsze dają za to dużo technicznego know-how i doświadczenie wojenne na niższych szczeblach dowodzenia.
Cytat:I moim zdaniem wojsko może być za bardzo przyzwyczajone do działania jako siła okupacyjna (zapewne większość WP siedzi na stałe w Rosji)
W przypadku armii poborowej długie stacjonowanie poza granicami ma fatalne skutki dla morale i dyscypliny, zarówno dla populacji w kraju jak i dla żołnierzy za granicą. Dlatego pisałem o niedostosowaniu struktury: piłsudczycy byli zwolennikami armii powszechnej, która do zadań okupacyjnych po prostu słabo się nadaje. Za to na pewno dowódcy szczebla taktycznego mają doświadczenie w walce z partyzantką. W tym miejscu chciałbym też zauważyć, że to niekoniecznie to samo co tłumienie buntów, bo pewnie w Rosji mało było okazji np. do walk miejskich.
Cytat:Teraz myślę, że jak porządki kolonialne, to pewnie mamy też liczne luźno-rozsypane (tzn. gdzieś na poziomie brygady) oddziały Rosjan współpracujących z okupacją za profity i stanowiących siły pomocnicze.
Mogłoby tak być i siły te mogłyby stanowić alternatywę dla umieszczenia tam "większości" armii, o czym pisałem wyżej. Czy z tych państewek na mapie jakieś są prusko-polskimi satelitami? Jeśli tak, to mogłyby wystawiać kontyngenty
Liczba postów: 421
Liczba wątków: 37
Dołączył: June 2014
Reputacja:
4
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
(15.07.2014, 08:05)Moja wina napisał(a): Skoro te biografie miały być wstępnymi szkicami, to czemu są takie dokładne i długie?
Nie wiedziałem, że to mają być wstępne szkice. Przepraszam.
|