Po uzyskaniu pełnomocnitwa zapraszamy przywódców rad ludowych do rozmów. Zaproszenie kierujemy zarówno do tych spokojnych, mniej spokojnycj jak i nadal prowadzących walkę. Wszystkim oczywiście gwarantujemy bezpieczeństwo i damy listy żelazne. Na miejsce rozmów proponuje Wilno, ale jak chcą gdzie indziej to chętnie mogę pojechać np Moskwe czy Kaługe.

Czerwony, jak tam odpowiedź - przyjechał ktoś?

OG: Wnoszę o wstrzymanie działalności w tym temacie do godziny 6 rano. Dziękuję.

Ok. 20% wszystkich rad zadeklarowało, że wyśle przedstawicieli. Geograficznie, tych rad jest tym więcej im dalej od Kudaku. W wielu przypadkach jeden przedstawiciel będzie reprezentował kilka rad. Zdecydowanie woleliby jakieś miasto bliżej domu.

Kaługa jest blisko południowej części rewolucji i tam zapraszam na rozmowy. Jeżeli część syberyjska Rad sobie życzy dla nich proponuje jako drugie miejsce rozmów Kazań żeby mieli bliżej ale na rozmowy poprowadzi głównie wiceminister.(się nie rozerwę) Jeżeli chcą oczywiście możemy negocjować w jednym miejscu.

Syberyjczycy dotrą do Kaługi.

No to dzień dobry, witam wszystkich. W skrócie jako socjalista uważam, że obecnie pierwszym celem powinno być zarąbanie Francuzów gdyż jak przerżniemy z nimi wojnę to zawsze będziemy robić u nich za białych pół-murzynów, a tylko będąc państwem niepodległym mamy szansę na budowę sprawiedliwie społecznego państwa.

Wobec powyższego jako wstępne ustalenia proponuje w zakresie administracji i organizacji:

- rząd uzna rady ludowe za ciała pełniące rolę sejmików oraz wprowadzoną przez nich administrację. Nad nimi czuwać będzie wojewoda, a w każdym województwa z radami przedstawiciel rady zostanie automatycznie jednym z zastępców wojewody. Po uspokojeniu się sytuacji z wojną zostaną przeprowadzone wybory.

- służby porządkowe rad (milicja) zostanie włączona pod nadzór policji, jako jednostki autonomiczne

- tereny rad obejmie pobór i oddziały pomaszerują na front z Ententą. Oddziały mogą użyć dodatkowego (obok RTN) oznakowania wraz z własnym dowództwem niższego szczebla, jednak będą walczyć w ramach ogólnego dowództwa Królewskich Sił Zbrojnych.

Delegaci przekrzykują się jeden przez drugiego, parokrotnie dało się słyszeć wobec Pióra okrzyki "Zdrajca!" i "Za ile się szlachcie sprzedałeś?!". W końcu jednak klaruje się najczęstsze pytanie: jak czuwanie wojewody i nadzów policji miałyby wyglądać w praktyce?

OG: Nie ogarniam tych socjalistów w tej grze. Najpierw mnie przekonywano, że są ugodowi, a teraz okazują się znowu pryncypialni.

Co nadzoru wojewody proponuje by za podstawę przyjąć analogie do powiatu i województwa, czyli nadzór Wojewody będzie się sprowchociaż liastępczej kontroli legalności uchwał oraz koordynacji projektów wojewódzkich - czyli nie za dużo. Tak to zasadniczo samorządność.

Co do Milicji właśnie się skapnełem, że nie mamy ustawy o policji państwowej :p Ale niech Komendanci Wojewódzki kontrolują następczo legalność działań MO i koordynuje większe akcja. Komendant MO odpowiadał by przed Radą Ludową za realizację zwalczania przestępczości w terenie.

Ja serio chce dać tyle samorządności Radom ile się da, ale muszą istnieć jakieś instytucje które je kontrolują przynajmiej następczo. Tak samo MO musi zostać jakoś wpasowana w policję, by chociaż dało się wysłać jeden list gonczy na cały RTN.

No to tak:
- rady nie chcą być zobligowane do udziału w żadnych "projektach wojewódzkich", kontrola legalności spoko ale nie wsteczna
- milicje widzą raczej jako jednostki porządkowe niż kryminalne; proponują taki właśnie rozdział kompetencyjny i w obszarach podlegających policji uznają jej jurysdykcję.

To takie warunki wstępne, a najważniejsze z tego, co by chcieli, to uznanie przeprowadzonego uwłaszczenia i uwolnienie uwłaszczonych od ewentualnego płacenia odszkodowań.

Zgadzają się na pobór na zaproponowanych warunkach, z tym, że sami chcą tworzyć komisje. Już istniejące oddziały paramilitarne zostałyby z miejsca włączone w struktury wojska.