Szandarowski:
Zgoda mości wojewody nie jest konieczna, byśmy głosowali nad kandydaturą mości Strasza, jak każe etykieta i dobry obyczaj. Kto za?
Towarzystwo podnosi szable.
Wojewoda niedbale machnął na to ręką. Widać było, że jest zdenerwowany. Chorągiew ignoruje prośbę o głosowanie.
SR nie podejmuje żadnej akcji poza cichymi rozmowami między sobą.
poseł Mikołaj Strasz:
Wycofuję moją kandydaturę, gdyż zwycięstwo pana Sztandarowskiego mnie satysfakcjonuje.
- W takim razie niech Pan Szandarowski zacznie obrady tego sejmiku.
Szandarowski:
Wielce dziękuję mości Straszowi. Przejmuję zatem prowadzenie obrad i proszę o zgłaszanie kandydatur na posłów z naszego województwa.
Wornowicz:
W imieniu SR zgłaszam kandydaturę swoją i trzech moich stronników.
poseł Leopold Wycech: Proponuję by każdy klub otrzymał po jednym miejscu w delegacji.
Ktoś z członków Towarzystwa: - By jedna szabla tyle co dziesięć znaczyła? Niedorzeczność!
Szandarowski:
Towarzystwo zgłasza dwóch swoich członków, w tym moją skromną osobę, nadto zaś mości Strasza jeśli ten kandydować się zgodzi.
Og: czekam jeszcze max. 24 godziny.